AZS Częstochowa bez sponsora strategicznego!

Nie najlepsze informacje docierają z Częstochowy. Okazuje się, że firma Selena właściciel marki Tytan nie będzie już dłużej sprawował funkcji sponsora strategicznego AZS-u Częstochowa. Pomimo usilnych starań częstochowskich działaczy firma pochodząca z Wrocławia postanowiła zakończyć współpracę na poziomie sponsora strategicznego.

Adrian Heluszka
Adrian Heluszka

Informacja o tym, że częstochowski klub pozostał bez sponsora strategicznego zszokowała wielu kibiców. Dotychczasowa współpraca obu stron układała się bardzo dobrze i nic nie wskazywało, że może dojść do takiej sytuacji. O przebiegu rozmów z firmą Selena opowiedział wiceprezes zarządu klubu, Roman Lisowski. - W tym roku zakończyła się umowa, która była zawarta na okres czterech lat, a w zasadzie dwa lata plus kolejne dwa. Oczywiście rozmawialiśmy o przedłużeniu umowy w tamtym roku i była z naszej strony wola by kontynuować współpracę. Niestety, na dzień dzisiejszy firma zadecydowała o nieprzedłużeniu kontraktu. Pewnie miała jakieś swoje powody, ale szanujemy to. Dziękujemy za cztery lata współpracy, bo wiadomo, że sytuacja na rynku nie jest łatwa. Nie jest powiedziane, że firma nie będzie nam pomagać w jakiś mniejszy sposób, ale na chwile obecną jest to koniec etapu, gdy firma Selena była sponsorem strategicznym klubu. Nic na to nie poradzimy - przekazuje w rozmowie ze SportoweFakty.pl, Roman Lisowski.

Odejście dotychczasowego sponsora strategicznego stawia częstochowski zespół w trudnym położeniu. Zdaniem Lisowskiego sytuacja nie jest jednak beznadziejna i działacze trzymają rękę na pulsie. - Cały czas szukamy sponsorów. Jeśli mówimy o rynku częstochowskim, to jest naprawdę ciężko. Nie ma firm, które chciałyby być sponsorem strategicznym. Pozostałe mniejsze firmy nadal nam pomagają i na pewno będą pomagać. Aby grać w PlusLidze i walczyć o wyższe cele, to nie możemy się łudzić i musimy znaleźć tego sponsora. Nie mówiłbym, że nad klubem zawisły "czarne chmury", bo mamy jeszcze trzy miesiące czasu do startu rozgrywek ligowych. Cały czas nad wszystkim pracujemy. Komfortowo byłoby jednak, gdyby klub posiadał sponsora strategicznego na kolejne lata. Niestety, prawda jest taka, że nie będziemy nigdy konkurować z takimi klubami, jak Skra Bełchatów, które za sponsorów mają Spółki Skarbu Państwa. My takiego szczęścia nie mamy. Zobaczymy, jak będzie dalej. Na razie sytuacja jest świeża, bo rozmowy z firmą Selena prowadziliśmy w poniedziałek. Mamy czas na ochłonięcie, ale nie załamujemy się. Tragedia się nie stała i trzeba szukać kolejnych sponsorów - uspokaja Lisowski.

W obliczu ostatnich wydarzeń nieco na dalszy plan schodzą obecnie rozmowy z zawodnikami, którzy mogliby wzmocnić zespół w nadchodzącym sezonie. Sprawą priorytetową jest pozyskanie nowego darczyńcy, choć Lisowski podkreśla, że działacze nie zaniedbują rozmów z zawodnikami, a na "celowniku" są głównie młodzi gracze. - Musimy mieć najpierw zbudowany budżet, aby zacząć myślenie i budowanie drużyny. To nie jest jednak tak, że w ogóle jesteśmy bez pieniędzy. W momencie pojawienia się nowego sponsora strategicznego będziemy budować drużynę. Warto jednak wspomnieć, że kilku zawodników ma ważne kontrakty. Interesujemy się kolejnymi zawodnikami i cały czas prowadzimy rozmowy. Oczywiście nie kupimy zawodnika za krocie, bo nie ma na to pokrycia. Natomiast zainteresowani jesteśmy młodymi, obiecującymi zawodnikami i w tym kierunku będziemy podążać - kończy Roman Lisowski.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×